Joe Paterno
8 Jas-Kółek pojawiło się na starcie w Wilczycach i pomimo żaru
lejącego się z nieba i usterek wszystkim udało się ukończyć wyścig, co
wcale nie było prostym zadaniem. Potwierdza to szczególnie fakt, że w
trakcie wyścigu zrezygnowało z niego aż 18 osób. Trasa odbywała się w
formie pętli o długości 38 km, którą, w zależności od kategorii
wiekowej, trzeba było pokonać dwa lub trzy razy i przebiegała
następująco: Wilczyce-Dacharzów-Zagroda-Dobrocice-Pielarzów-Nowy
Daromin-Daromin-Przezwody-Bugaj-Łukawa Kościelna-Wilczyce.
Na krótszej trasie jedyną naszą zawodniczką była Agnieszka Rygała, która dobrze sobie poradziła i 76 km przejechała w czasie 02:42:01, co dało jej drugie miejsce w kategorii K3!
Na dystansie 114 km najlepiej poradził sobie, co chyba nikogo nie zdziwi, Piotr Kukla,
któremu udało się wykręcić świetny czas 02:53:39, dzięki czemu zajął
wysokie 22 miejsce open i 5 w kategorii A. Warto dodać, że osiągnął tym
samym rewelacyjną prędkość średnią ponad 35 km/h!
Niedługo po Piotrku linię mety przekroczył Dominik Rygała,
który pomimo tego, że zmagał się z awarią przerzutki na ostatnim
okrążeniu, zdołał uzyskać bardzo dobry czas 02:57:56 i tym samym
uplasował się na 30 miejscu open i 9 w kategorii wiekowej C.
Niedużo do złamania granicy 3 godzin brakło Tomaszowi Młynek, bowiem czas, jaki osiągnął to 03:01:39 zajmując 7 miejsce w kategorii A.
Pozostali nasi zawodnicy poradzili sobie również dobrze i uzyskali następujące rezultaty:
Dariusz Puzoń - czas 03:10:58 - miejsce 15 w kat. C;
Adam Grzybek - czas 03:11:31 - miejsce 16 w kat. C;
Dariusz Potoniec - czas 03:11:43 - miejsce 17 w C;
Andrzej Młynek - czas 03:14:44 - miejsce 18 w C.
Warto
dodać, że organizacja zawodów była na bardzo wysokim poziomie, kolarze
jechali w ruchu zamkniętym, zapewnione były natryski wodne dla kolarzy, a
i miejscowi mieszkańcy głośno dopingowali kolarzy z całej Polski.
Wszystkim
naszym Jas-Kółkom serdecznie gratulujemy udanego występu i dziękujemy
za reprezentowanie nas w każdym zakątku Polski! :)
Komentarze
Wielkie gratulacje dla Agnieszki za kolejne pudło oraz gratulacje i
dla pozostałych naszych reprezentantów. Pozdrawiam
Dzięki wszystkim za start w okolicach Sandomierza na bardzo fajnej, super trasie. Wielkie podziękowania dla naszych dziewczyn, Asi, Mai i Bożenie, za podawanie bidonów na każdym okrążeniu, co było bardzo pomocne, a na tym upale stać trzy godziny.... Organizacja tego wyścigu na bardzo wysokim poziomie, atmosfera na trasie wśród kibiców niepowtarzalna, jeden podawał butelki z wodą, ta pomoc była nieoceniona, przy tym upale (33 st.), ratowało to życie, inni robili kurtynę wodną, kolejni dopingowali krzykiem, trąbką, oklaskami i wszystkich, nawet tych ostatnich(czyt. mnie), zagrzewali do walki. Nawet samochody, które zostały puszczone na sam koniec, zjeżdżały na pobocze, mimo, że jechałem sam i miałem całą drogę dla siebie. Warto tłuc się tyle km dla tego wyścigu. Wielkie graty dla Piotrka, Dominika i Tomka za wyniki, dodam tylko, że bardzo mocni zawodnicy wystartowali w tym wyścigu i ich miejsca zasługują na podkreślenie. Jeszcze jedna współpraca mi się bardzo podobała, mianowicie Adama z Darkiem, kiedy mnie mijali na drugim okrążeniu, mogłem podziwiać ich jazdę, miło się patrzy na taką wspólną jazdę, co prawda tylko króciutko mogłem to obserwować, bo nie miałem sił, żeby chociaż złapać koło, ale wiem, że od początku do końca była dobra i owocna, tak trzymać. Ja jestem zawiedziony swoim wynikiem, trasa była taka jaką najbardziej lubię, można powiedzieć, że pode mnie, sam lubię takie wymyślać, ale pod koniec pierwszego okrążenia po prostu mnie odcięło, drugie okrążenie przeturlałem się, na trzecim już było lepiej, ale wszyscy byli już daleko. Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich, i tych startujących, i tych pomagających. Teraz Pętla, kolejna okazja by się dobrze zaprezentować.
gratulacje dla wszystkich w takim upale sie scigac szacunek
Wszystkim startującym gratuluję, już samo kończenie tego wyścigu w takim upale jest wielkim sukcesem. Wielkie dzięki dla Bożeny ,Asi i Mai - pomoc nieoceniona, bez Was byłoby ciężko. Ja osobiście jestem zadowolony, jechało mi się bardzo dobrze, początek pojechałem mocnym, ale równym tempem, dzięki czemu znalazłem się w pierwszej grupie. Systematycznie piłem i jadłem, czułem się dobrze, starałem się być w środku grupy. Niestety na drugim okrążeniu zerwała mi się linka z tylnej przerzutki i dalszej jeździe z peletonem, mogłem już tylko pomarzyć. W dodatku linka zaczęła się wysuwać z pancerza i aby się nie wplotła w koło, musiałem się zatrzymać i zawiązać o ramę. Grupa odjechała i resztę trasy przejechałem praktycznie sam. Atmosfera super, organizacja i doping kibiców jak na wyścigach PRO. A Sandomierz wieczorem , nie do opisania. Dziękuję za wspólny wypad i miłą atmosferę. Za rok też pojadę, ale już na dłużej.
Wielkie gratulacje dla startujących w miniony weekend, podziękowania także dla naszych wiernych i niezawodnych dziewczyn Asi, Bożenie i Mai za bidony, mocny doping i zimną colę (bezcenną), po przejechaniu linii mety. Organizacja na najwyższym poziomie, kurtyny wodne, doping mieszkańców Wilczyc, bardzo miła atmosfera, no i ten beer po ukończeniu tylko w Wilczycach. Do zobaczenia za rok jeszcze w liczniejszej grupie bo naprawdę warto tam być.
Gratulacje dla całej ekipy, która startowała w Wilczycach (dziękuję Sebastian za słowa uznania). Super impreza, niezapomniany doping mieszkańców no i również podziękowania za pomoc i doping dla naszych dziewczyn Asi, Bożenki i Mai(wielkie poświecenie stać na słońcu tyle godzin). Sandomierz klimatyczne miasto z duszą szczególnie wieczorem, aż chce się tam wrócić... do zobaczenia za rok mam nadzieję, że w większym gronie :)
Gratuluję wspaniałych startów.