Jean de Gribaldy
W tym roku dopisało wszystko – pogoda, frekwencja i, co najważniejsze, dobre humory. Aż 20 kolarzy zjawiło się na starcie na szczycie Salmopolu, by wziąć udział w klubowych zawodach, co jest rekordową liczbą uczestników tej imprezy.
Piekielnie trudna trasa licząca 85 km i aż 2100 m przewyższeń dała w kość wszystkim startującym. Zwycięzcą został Patrycjusz Urbanek, który na nasz wyścig przyjechał pierwszy raz. Drugie miejsce zajął Alexey Kmets, natomiast trzeci na mecie zameldował się Piotr Jasiński.
Chcielibyśmy podziękować wszystkim uczestnikom, którzy zdecydowali się wystartować w wyścigu –tym, których mieliśmy okazję dopiero poznać, tym, którzy znają się i trenują razem z nami, a także wszystkim Jas-Kółkom. Dzięki dużej ilości startujących wyścig był jeszcze ciekawszy i bardziej dynamiczny niż zwykle.
Osobne podziękowania kierujemy także w stronę naszych dziewczyn, które przygotowały poczęstunek po wyścigu oraz które w trakcie zawodów kibicowały, robiły zdjęcia oraz wykonywały pomiar czasu.
Serdecznie gratulujemy zwycięzcy oraz wszystkim, którzy odważyli się zmierzyć z tą trudną trasą. Cieszymy się, że nasze zawody są popularne nie tylko wśród naszego grona, ale także wśród całego środowiska kolarskiego. Dziękujemy wszystkim za genialną atmosferę przed, w trakcie oraz po zawodach i oczywiście zapraszamy na przyszłoroczną edycję! Kto już był, ten wie, że imprezy z Jas-Kółkami należą do tych, których nie można przegapić! :)
Na zdjęcia zapraszamy do galerii lub na naszego Facebooka.
Komentarze
Atmosfera, obsługa, ludzie, poczęstunek, pogoda, foto, doping kibiców, czego więcej chcieć? Wszystko w jednym miejscu GMJ 2017. Gratulacje dla zwycięzcy oraz wszystkim uczestnikom. W takim wyścigu organizowanym przez "kierownictwo" Jas-Kółek nabiera się pokory do tego sportu i rywali. Jeszcze raz brawa i gratulacje.
Dziękuję za wspaniałe przyjęcie do drużyny. Trasa była super, szkoda tylko, że nogi były zmęczone po sobocie:) Super atmosfera. No i catering po wyścigu fantastyczny. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia
Dziękuję wszystkim za frekwencję, walkę, trud włożony w wyścig. Wielkie podziękowania dla naszych dziewcząt, ciasta, chlebek ze smalcem, pomiar czasu, zdjęcia, doping, a także zabezpieczenie naszego wyścigu, samochód był do dyspozycji w razie problemów. Stać ponad 3 godziny i czekać na nas, wielkie dzięki. Gratulacje dla Patryka za wspaniałe zwycięstwo, Aleksego i Piotra za podium, wszystkim pozostałym za jazdę i walkę do końca. Ja nie miałem sił, chyba sobota się odbiła, do tego jeszcze od Zameczka męczyłem się ze skurczami. Trochę za duży ruch był wczoraj, na wszystkich zjazdach auta przeszkadzały, ale taka jest jazda w ruchu otwartym. Dziękuję za atmosferę po wyścigu. Trochę mało miejsca na Salmopolu, nie ma tak fajnie, jak na Równicy, czy Koczym, przy tak dużej frekwencji będziemy musieli pomyśleć o innej mecie. Mam nadzieję, że trasa odpowiada nazwie GMJ, chyba łatwo nie było. Jeszcze raz wielkie dzięki.
Siostry i bracia.To były moje pierwsze zawody klubowe i wogóle jakiekolwiek od 11 lat.Jestem pod mega wrażeniem!!! Siostrom dziękuję za napoje,smakołyki,kibicowanie i szybkie wyniki a braci kolarskiej za walkę.Szacun dla tych co byli w czubie jak i dla tych (o ile niewiększy),ktòrzy się męczyli grubo ponad 3h.Brakowało kilku mocnych(Dominik,Andrzej J,Seba ,Jarek)walka byłaby jeszcze ciekawsza.Wygranymi są wszyscy ktòrzy wystartowali! No właśnie walka z rywalami dla mnie skończyła się po pierwszym kilometrze podjazdu pod Salmopol. 95%trasy przejechałem sam dlatego mi tej wisieńki brakowało aby być w pełni zadowolonym.Może za szybko odpuściłem,myśląc że tempo jest za mocne? Jeszcze na Orlim grupę widziałem jakieś 150m przed sobą ale zjazd do centrum w korku(30/h) pozamiatał.Ale z tempa jakie utrzymałem do mety jestem bardzo zadowolony,ujechałem się do cna i długo na mecie musiałem dochodzić do siebie.Jak na swój wiek i wagę (z pierwszej 10 chyba najcięższa)miejsce jest super.Od 6 miesięcy kręcę,20kg balastu zrzuciłem i jeszcze dużo potu do wylania aby ta zabawa była jeszcze przyjemniejsza.Osobne graty dla prezesa. Endrju bracie mój.To towarzystwo Jas-Kółkowe umożliwia wielu pasjonatom pedałowania realizować swoje marzenia.Od organizacji treningów,zawodów,wspólnych wypadów niedzielnych,po atmosferę którą budują wszyscy.Dla każdego coś miłego.Treningi dla harpaganów i dla mniej zaangażowanych,przejażdżki rodzinne,wszystko to powoduje że ludziska tak się garną.Tylko nie odfruń po tych peanach bracie,a wszyscy którzy czują bluesa,będą walić drzwiami i oknami.Amen. Ps:Dzięki Darku G.za zaproszenie na Jurę,tam GMJas-kółek też byłyby ciekawe.Naczelny sorry za gramatykę.
Gratulacje aż nogi bolą na sam widok profilu trasy ;-)
Dziękuję wszystkim za udział w Górskich Mistrzostwach oraz kibicom i obsłudze za zdjęcia, pomiar czasu, doping i bufet. Pogoda i frekwencja dopisały, trasa ciekawa i wymagająca. Gratulacje dla zwycięscy oraz wszystkich którzy się zmierzyli z trasą. Ja ze swojej jazdy nie jestem zadowolony ale nawet najlepszym trafia się słabszy dzień. Różne myśli przechodziły mi przez głowę, ale nie poddałem się i doczłapałem do mety. Najlepiej wspominam postój przy potoku w Malince. Ruch samochodowy był straszny, momentami robiło się niebezpiecznie, na przyszły rok proponuję trasę przez Beskid Mały z metą na Kocierzu lub Górze Żar. Kilku mocnych zawodników brakowało ale jest sezon urlopowy i ciężko określić termin który będzie wszystkim odpowiadał. Chciałem też podziękować Grzesiowi i Andrzejowi Jagiełło za start w Rybniku. Do zobaczenia na kolejnych zawodach lub treningach.
Na pewno start w naszych zawodach musi odbywać się na drodze o małym ruchu, jedna, dwie górki, tak żeby grupa się rozerwała. Piotrek napisz coś szerzej na temat rozmowy na skrzyżowaniu w drodze powrotnej z jednym z kierowców. Ja nie spodziewałem się takiej frekwencji, ale zawsze jest jakaś nauka na przyszłość.
Hejka. Z poprzednich opisów wnioskuję, że ominęła mnie ciekawa druga część imprezy :( (niestety obowiązków rodzinnych nie przeskoczymy). Dziękuję za wspaniałą rywalizację na trasie. Forma i wynik przeszły moje oczekiwania (po 4 miesiącach na kole). W przeciwieństwie do Grzesia miałem z kim jechać a to robi wielką różnicę. Wszyscy wiemy jak wymagająca jest ta trasa - ruch samochodowy jest tu minusem (nie było jednak najgorzej) w komfortowych warunkach to mogą pojeździć tylko zawodowcy w TdP. BRAWO za tę imprezę!
Wielki szacunek dla wszystkich startujących. Dla mnie trasa była wręcz zabójcza. Dziękuję za wspaniałą organizację i atmosferę. Szczególne podziękowania dla żony Andrzeja (niestety nie pamiętam imienia), która ściągnęła mnie z trasy, dla Grzesia Otfinowskiego, który z troski wrócił z Salmopolu żeby sprawdzić co ze mną (a potem skubany jeszcze kolejny raz wdrapał się na sam szczyt) oraz dla Siergieja za słowa otuchy na trasie. To był dla mnie pierwszy taki wyścig w życiu, sporo nauki przede mną, ale mam z kogo brać przykład. Pozdrawiam i gratuluję zwycięzcom :)
Dziękuję za dopuszczenie kolejny raz do Jas-Kółkowej rywalizacji. To była najlepsza impreza. Super wybrana trasa. Super podjazdy i Zjazdy (w ogóle nie odczułem żeby jakieś auta mi przeszkadzały). Profil i długość idealna. Podziękowania dla dziewczyn za mój osobisty bufet na trasie i Po. Pyszne domowe wypieki dopełniły wszystko. 4m na koniec bardzo cieszy. Siły było jeszcze bardzo dużo na ściganie, ale pierwszy raz w życiu i mam nadzieję ostatni, miałem awarię pleców i wysiadłem na zmianach z Darkiem Gr. Gratuluję wszystkim finiszerom :-)
Gratulacje dla Wszystkich, pozostaje mi tylko pozazdrościć :) Oj, Rajd na Równicę zapowiada się waleczny, będzie trudno się utrzymać w pierwszej dziesiątce ;)
Masz rację Dominik, że na Równicy będzie ciężko, szczególnie po urlopie ;) Gratuluję wszystkim uczestnikom Górskich Mistrzostw Jas-Kółek, szczególnie gratuluję zwycięzcy wygranej, a pozostałym walki do końca z trudnościami trasy i własnymi słabościami, tym bardziej, że można już odczuwać zmęczenie sezonem.
Gratulacje dla Wszystkich, którzy pokonali tak wymagającą trasę :) Szkoda, że nie miałam możliwości uczestnictwa,ale po prostu siła wyższa ;)
Świetna impreza! Najważniejsze: super atmosfera, pyszne ciasta i chleb ze smalcem - palce lizać :) Trasa ciekawa i wymagająca. Moim zadaniem idealna na Górskie Mistrzostwa. Owszem ruch był spory, ale tak naprawdę już na pierwszym podjeździe pod Samopol wszystko rozbiło się na mniejsze grupki (czyli na mniejsze niż 15 osobowe grupy) i było zgodnie z przepisami. Pozdrawiam wszystkich uczestników GMJ a organizatorom dziękuje za umożliwienie nam dobrej zabawy. Było naprawdę super :)
Miło nam słyszeć takie pochwały, dzięki.