Joe Paterno
Z roku na rok uczestników Tour de Pologne amatorów ciągle przybywa. W tym roku na starcie stanęło grubo ponad 2000 zawodników, z czego na metę dojechało… 1932 zawodników! Ilość zawodników świadczy nie tylko o popularności zawodów, ale także o tym, że konkurencja jest najwyższego poziomu i do Bukowiny w piątek 4 sierpnia zjechała się cała elita szosowego kolarstwa amatorskiego.
Organizatorzy przygotowali dla zawodników trasę o długości 58 km w formie pętli z początkiem i końcem w Bukowinie Tatrzańskiej, przebiegającej przez Brzegi, Jurgów, Łapszankę, Łapsze Wyżne, Groń, Gronków, Bór, Szaflary, Gile, Biały Dunajec, Gliczarów Dolny i Ścianę Bukowina. Kolarze do pokonania mieli 9 naprawdę imponujących i trudnych podjazdów, a suma przewyższeń wyniosła 1230 m!
Z Jas-Kółek najszybciej trasę pokonał Marek Marszałek, który z rewelacyjnym czasem 01:56:15 i świetną prędkością średnią sięgająca 30 km/h zajął bardzo dobre 177 miejsce OPEN i 43 w kategorii M-4.
Jednak zdecydowanie największą gwiazdą Jas-Kółek na wyścigu była Agelika Grabiec, która finiszowała zaledwie 4,5 minuty za Markiem i z również kapitalnym czasem 02:00:42 zajęła 3 miejsce OPEN wśród kobiet oraz 2 w kategorii wiekowej K-2! Warto dodać, że Angelika wygraną miała w zasięgu ręki i prawdopodobnie pozbawiło ją wygranej tylko odległe miejsce w sektorze startowym. Do zwyciężczyni OPEN straciła zaledwie… 36 sekund, a do pierwszej kobiety w K-2… 13 sekund!
Bardzo dobrze spisali się także Dariusz Puzoń i Dariusz Potoniec, którzy wykręcili odpowiednio czasy 02:02:27 i 02:17:32 i zajęli 74 i 195 w kategorii M-4.
O tym jak świetnie przejechali nasi reprezentanci świadczy fakt, że na 73 drużyny zajęli fenomenalne 19 miejsce w klasyfikacji drużynowej, do której liczyły się 3 najlepsze czasy zawodników.
Serdecznie gratulujemy naszej mistrzyni miejsc na podium, a całej czwórce wspaniałych wyników w tym prestiżowym i wymagającym wyścigu! Dziękujemy za genialne reprezentowanie nas w Tatrach i życzymy kolejnych udanych występów w nadchodzących zawodach kolarskich!
Komentarze
Gratulacje dla wszystkich. Już mało który chłop potrafi utrzymać kółko Angelice, brawo.
GRATULACJE I MEGA WIELKI SZACUN.Dokładnie, Angelikę to tylko już na starcie będzie można zobaczyć.Brawo dla WAS,również dla obu Darków,BRAWO WY
Znowu serce się raduje na taki widok. Wielkie gratulacje Angela !!! Oczywiście nie można zapominać o Marku i Darkach - bardzo dobre wyniki.Niestety trzeba brać tu pod uwagę w jakiej grupie się staruje, szczęście odgrywa tu bardzo ważną rolę :) Tour se Pologne dla Amatorów to jest, taka wisienka na torcie, myślę ,że za rok będzie nasz więcej startowało, ja na pewno.
Gratulacje dla wszystkich startujących. Ten wyścig to jest loteria i ciężko o dobry wynik.
Dziękuję WSZYSTKIM za gratulacje :))) Serdecznie gratuluję też Markowi i obu Darkom :):):) Z Tour de Pologne przywiozłam poza medalem fantastyczne wspomnienia :):):) Kapitalna impreza :) NIE mogło mnie tam zabraknąć w tym roku - obiecywałam to sobie już dłuuuugi czas ;) Tatry przywitały nas rewelacyjną pogodą i niesamowitą atmosferą :):):) Tylu kolarzy w jednym miejscu to jak żyję jeszcze nie widziałam :):) - słowo daję :) A do tego Duża konkurencja wśród dziewczyn - to lubię najbardziej :):):) Start z odległego sektora nie był łatwy, ale miałam niezły fun pędząc ciągle lewym pasem mijając naprawdę dziesiątki a może i setki kolarzy - niezła zabawa :DDD na Pierwszym podjeździe zrobił się korek bo większość obstawiła na "pieszą wycieczkę" :):) Uwierzcie mi nie było szans tego minąć, z tego co wiem to za mną było jeszcze gorzej... :( jak wdrapałam się do góry to już potem SAMA przez cały wyścig gnałam ciągnąc za sobą sporą ilość chłopaków :) Zjazdy -> ODLOT :):):) W ogóle nie używałam hamulców - wiem, że robiłam tymi zjazdami niezłą furorę wśród kolegów - kolarzy :):) Tylko pamiętajcie takie rzeczy róbcie TYLKO jak macie pewność, że trasa jest CAŁKOWICIE zamknięta ;) W tym dniu szło sobie na wiele pozwolić, ponieważ CAŁA BUKOWINA i okolice od 5.00 rana do 22.00 była ZAMKNIĘTA , a do ruchu dopuszczono TYLKO Piechtoloty :DD Trasa fantastyczna, jednak jeśli chodzi o skalę trudności na podjazdach to TATRA ROAD RACE była zdecydowanie trudniejsza, ponieważ było to typowe XC -> podjazd za podjazdem. Na Tour de Pologne tak szczerze były tylko dwa podjazdy takie trudne. Natomiast atmosfera na najtrudniejszym podjeździe w Polsce - Gliczarowie - BEZCENNA. Mnóstwo ludzi nie do zliczenia, którzy tak dopingowali, że ja sobie nie wyobrażam przy takim wsparciu zejść z roweru, bo sam ten doping niósł do przodu chyba każdego z nas :) No, ale szło mnóstwo ludzi, już na dole schodzili z rowerów. Przyznam, że jest to strasznie, ale to strasznie ostry podjazd - jest co kręcić... Ale ja pędziłam naprawdę ile mogłam bo wiedziałam, że straciłam strasznie dużo na pierwszym podjeździe. Na domiar złego byłam pewna, że meta jest w innym miejscu :/ Jakbym wiedziała, że jest wcześniej to myślę, że te 13 sekund może było do odrobienia do II miejsca :) Pięknie jest finiszować na trasie, którą za kilka godzin pojadą zawodowcy :):):) Oczekiwanie na wyniki było dla mnie straszną presją, chyba jeszcze gorszą niż sam wyścig ;) Co chwilę zmieniano wyniki i przypinano nowe. Ostatecznie jednak znalazłam się na III pozycji OPEN z 30 sekundową stratą do I pozycji... Niby to tak mało, ale jednak dużo ;) Mimo wszystko radość była ogromna :):):) Cudownie jest stać na podium Tour de Pologne :):) Mimo tego, że faktycznie trzeba mieć dużo szczęścia na tym wyścigu to NIE WYOBRAŻAM sobie, że za rok może mnie tam nie być! Takiej atmosfery nie ma nigdzie ! Później było kibicowanie na Gliczarowie Najlepszym i było pięknie ! Kto był ten wie co tam się działo! Co tam była za Euforia! Wspaniale ! W dodatku stojąc na koniec tuż za metą miałam okazję z metra widzieć Sagana, Majkę i wielu innych utytułowanych zawodników ;D:D:D AAA i jeszcze zgarnęłam bidon z samochodu serwisowego grupy CCC - uprosiłam :D:D:D Także ludzie szykujcie formę na za ROK ! :)