News
ROAD TROPHY
21.08.2023 14:05, Młynek Andrzej
W dniach 18-20 sierpnia odbył się trzy etapowy wyścig Road Trophy, w którym wystartowało czterech naszych zawodników.
W piątek odbyła się czasówka długości 6,4 km ze startem w Ujsołach, a metą na Zapolance. Ostatnie dwa kilometry to piekielnie trudna wspinaczka, która bardzo mocno dała się we znaki.
Kapitalny występ zaliczył Piotr Kukla, który uplasował się na 3 miejscu open, a 2 w kat.B z czasem 15,58 min.
Kamil Gryboś czasem 18,06 min zajął 18 msc. open i 7 w kat. B.
Marek Langiewicz wykręcił 18,29 min, co pozwoliło zająć 21 msc. open, a 4 w kat. D.
Andrzej Młynek zajął 32 msc. open, 8 w kat. D, a jego czas to 20,50 min.
Drugiego dnia trasa liczyła 99 km ze startem w Ujsołach, a metą na przełęczy Glinne. Wyścig odbywał się po słowackich drogach Beskidu.
Najlepiej z trasą poradził sobie Piotr Kukla, który czasem 2,54,05 h zajął 16 msc open i 6 w kat. B.
Marek Langiewicz uplasował się na 27 msc. open i 6 w kat. D z czasem 3,07,12 h.
Andrzej Młynek zajął 33 msc. open, a 8 w kat. D, a jego czas to 3,19,02 h.
Kamil Gryboś uplasował się na 34 msc. open i 13 w kat. B wykręcając 3,27,39 h. Niestety dwa defekty przeszkodziły Kamilowi w walce o lepszą lokatę.
Trzeciego dnia odbył się najtrudniejszy etap tego wyścigu. Trasa liczyła 74 km, start tradycyjnie w Ujsołach, a meta na przełęczy Kotelnica, którą zawodnicy pokonywali trzykrotnie. Po drodze mieli do pokonania dwa razy Koczy Zamek z Kamesznicy i to czyniło ten etap piekielnie trudnym.
Kolejny rewelacyjny występ zaliczył Piotr Kukla, który czasem 2,31,07 h wywalczył 7 msc. open, a 3 w kat. B.
Bardzo dobrze pojechali Kamil Gryboś, 18 open, 8 w kat. B, czas 2,39,18 h oraz Marek Langiewicz 21 open, 5 w kat. D, czas 2,45,10 h.
Ostatni nasz zawodnik, Andrzej Młynek uplasował się na 30 msc. open, 8 w kat. D, a jego czas to 3,01,49 h. Niestety złapany "kapeć" nie pozwolił na lepszy czas.
W klasyfikacji generalnej na 9 msc. open i 3 w kat. B uplasował się Piotr Kukla, a jego łączny czas to 5,41,11 h.
Marek Langiewicz z czasem 6,10,53 h zajął 22 msc. open i 6 w kat. D.
Kamil Gryboś wywalczył 26 msc. open i 10 w kat. B, a jego czas to 6,25,04 h.
Na 29 msc. open i 8 w kat.D znalazł się Andrzej Młynek, a jego czas to 6,41,42 h.
Wszyscy nasi zawodnicy dali z siebie wszystko i walczyli mimo małych pechów. Serdeczne podziękowania i wielkie gratulacje za postawę, wyniki. Brawa!
Komentarze
21.08.2023 14:41:34,Młynek Andrzej
Dzięki wszystkim za serce zostawione na trasie. Szkoda defektu Kamila, byłaby dużo lepsza pozycja. Mój kapeć nie miał wpływu na moją pozycję, byłbym jedno oczko wyżej i około 8 min lepszy czas. Akurat na tym etapie jechaliśmy w trójkę i dobrze nam się współpracowało z Bogusiem Kramarczykiem i kolegą Wojtkiem z Power, ale na zjeździe do Milówki przytrafił się defekt. I tak dobrze, że wyhamowałem, bo miałem spore problemy, było to na łuku, szybko i już na felce prawie jechałem, ale szczęśliwie zatrzymałem się. Dzięki chłopaki za doping na Koczym, to naprawdę bardzo pomaga, ale cola miała być, Adama zabierzcie następnym razem ze sobą, on taki rzeczy ma opanowane:) Trochę drugi etap był dla nas i pechowy i jakiś niefortunny, szkoda go trochę, byłyby lepsze wyniki w generalce. Ja jakoś osłabłem ostatnie czasy pod górki, a Równica tuż, tuż. Jaszcze raz dzięki wszystkim.
22.08.2023 21:38:02,Langiewicz Marek
Dziękuję Jas-kółkom za mocny doping na trasie. Dla mnie też te zawody były pechowe. Po dobrze pojechanej czasówce z drugiego dnia nie jestem zadowolony. Zbyt ciężka, za późno zjedzona kolacja spowodowała kłopoty trawienne. Etap który miał profil trasy pode mnie ledwo przejechałem. Trzeci dzień pojechany bardzo dobrze, chociaż ścianki to nie moja bajka. Fajnie było się spotkać i powalczyć na trasie, Pozdrawiam
24.08.2023 20:26:55,Kukla Piotr
Ja również gratuluję wszystkim ukończenia Road Trophy, w tym roku mieliśmy trochę pecha, szczególnie na 2 etapie który kompletnie nie poszedł jak powinien. Ja ze swojej postawy jestem umiarkowanie zadowolony, wykorzystałem swoją mocną stronę którą są podjazdy. Świetnie poszła mi czasówka, na etapach musiałem atakować na podjazdach by niwelować straty. Ostatni etap pozwolił mi odrobić sporo czasu do rywali i w efekcie stanąć na podium. Jest dobrze, skoro tylko na podjazdach robiłem przewagę i traciłem w dół i po płaskim. Nie mam czasu trenować więc sporo mi brakuje do tego aby w każdej sytuacji utrzymywać się w czołówce. Byłem widoczny na tym wyścigu i z tego jestem zadowolony. Doping na 3 etapie bardzo pomógł i dzięki niemu przypuściłem skuteczny atak na ostatnich kilkunastu kilometrach wyścigu.