Joe Paterno
Wszystko to za sprawą niedorzecznej i niesprawiedliwej dyskwalifikacji Angeliki Grabiec,
która wykręciła świetny czas 00:30:01, czym wywalczyłaby sobie 2
miejsce zarówno open wśród kobiet, jak i w swojej kategorii wiekowej ZA.
Jak na naszego górskiego mistrza przystało, najszybciej (00:24:07) pod 7 kilometrową górę wyjechał Piotr Kukla, który zajął rewelacyjne 14 miejsce open i 6 w kategorii wiekowej A.
Bardzo dobrze poradzili sobie również Dominik Rygała i Zbigniew Bieryt,
którzy wykręcili odpowiednio czasy 00:26:37 i 00:27:24, co pozwoliło im
zająć 32 i 36 miejsca open oraz 6 i 8 miejsca w kategorii wiekowej C,
która była najliczniejszą kategorią.
Świetne miejsce w swojej kategorii wiekowej KB zajęła Agnieszka Rygała, która z czasem 00:35:19 uplasowała się na 5 lokacie.
Pozostali nasi zawodnicy poradzili sobie następująco:
Tomasz Młynek - czas 00:28:19 - miejsce 10 w kat. A
Tomasz Wawreczko - czas 00:29:27 - miejsce 13 w kat. B
Andrzej Młynek - czas 00:29:54 - miejsce 17 w kat. C
Sebastian Matuszak - czas 00:33:08 - miejsce 19 w kat. C
Wojciech Jaworek - czas 00:36:51 - miejsce 20 w kat. C
Wiedząc
jak trudny jest podjazd pod Javorovy, jesteśmy pełni podziwu dla
naszych zawodników i zawodniczek, tym bardziej, że na start udali się
rowerami. Tradycyjnie serdecznie gratulujemy uzyskanych wyników i
jesteśmy pewni, że Jas-Kółki nie raz pokażą w Czechach swój pazur i
sportową złość za niesprawiedliwą dyskwalifikację Angeliki przerodzą
w kolejny świetny występ i sukces jednocześnie. Dziękujemy za godne
reprezentowanie klubu i trzymamy kciuki za następne zawody!
Komentarze
gratulacje dla wszystkich i szacunek dla andzeliki
Dzięki za liczny i udany start. Ja jestem zawiedziony swoją formą, kiepsko mi poszło. Gratulacje dla Piotrka, Dominika, Zbyszka no i Angeliki za super wyniki, wielkie też podziękowania dla nowych naszych zawodników, wiem, że to nie ostatni ich start w zawodach, a na pewno będzie coraz lepiej. Organizacja mi się podobała, oprócz niezrozumiałej dla nas decyzji sędziów, było spokojnie na starcie, nie było cwaniactwa, każdy jakoś umiał stać na swoim miejscu, nawet start sam był dość spokojny, a wyścig miał tylko 7,5 km. Na starcie miałem problem z wpięciem się, później zostałem za grupką przed właściwym podjazdem, jeszcze mnie ktoś tam minął i tak wturlałem się na górę. Ja chyba tak jak Szmyd, umie jechać na kogoś, na swój wynik nie wychodzi mi, ale jeszcze to zmienię, mam nadzieję.Ola skąd Ty masz wyniki open? Tam był start grupami A i B, C i D, ŻA i ŻB i E, tak, że open nie powinien być liczony, oprócz żen. Jeszcze raz wielkie graty dla wszystkich startujących.
Policzyłam sobie z ciekawości sama na podstawie czasów :)