Ray Knight
Wyścig Mamut Tour swój start i metę miał w miejscowości
Prerov. Do wyboru zawodnicy mieli dwa warianty trasy – krótsza o długości 143
km i sumie przewyższeń… 2450 m (!) oraz dłuższa, która liczyła 220 km w
poziomie i… 3750 m w pionie! Na sam widok tych cyferek można dostać zawrotu
głowy, a co dopiero stanąć w szranki z nimi w terenie. Wyścig świetnie
zorganizowany i zabezpieczony, kolarze jechali w ograniczonym ruchu. Jednak na
czeskich wyścigach rywalizacja jest na naprawdę wysokim poziomie, co czyniło te
zawody jeszcze trudniejsze. A my na tym wyścigu mieliśmy dwóch reprezentantów –
po jednym na dystans!
Na dłuższy wariant trasy zdecydował się Grzegorz Otfinowski, co w sumie wcale nas nie dziwi, bo kto jak
kto, ale on to lubi poharpaganić. Otfin
jakby wcale się nie przejął tym, że tydzień wcześniej przejechał na raz 330 km,
bo na Mamut Tour wybrał kolejny morderczy dystans 220 km! Jak sam relacjonuje
przez ostatnie 80 km walczył samotnie z trasą. Nasz naczelny harpagan po raz
kolejny pokazał swoją niesamowitą moc i wykręcił kapitalny czas 07:23:11, co
zapewniło mu rewelacyjną 32 lokatę OPEN oraz świetne 12 miejsce w kategorii
AM3! Jego prędkość średnia na tej morderczej trasie wyniosła prawie 30 km/h!
Wow! Jesteśmy naprawdę pełni podziwu dla jego wyczynu!
Na krótszym dystansie natomiast reprezentował nas Piotr Kukla. Jak relacjonuje, tempo na
wyścigu było szalenie mocne, jednak przez pierwsze 50 km do pierwszego podjazdu
Piotrek aktywnie jechał w czołówce
wyścigu. W peletonie musiał wykazać się niezłymi umiejętnościami i na szczęście
uniknął kraksy. Niestety na jednym ze zjazdów uszkodził mocowanie licznika, co
znacznie utrudniło mu dalszą rywalizację. Do mety na szczęście dojechał, współpracując
z mniejszymi grupkami. Linię mety przekroczył w fantastycznym czasie 04:20:44,
co dało mu wysokie 65 miejsce OPEN oraz 23 w najtrudniejszej kategorii wiekowej
BM1! Prędkość średnia Piotrka, jaką
wykręcił sięgnęła prawie 33 km/h, co jest naprawdę niesamowitym wyczynem na tak
ciężkiej trasie!
Gorąco gratulujemy obu panom genialnych wyników na tych
arcytrudnych zawodach, tym bardziej, że musieli zmierzyć się nie tylko z
piekielną trasą, ale także z bardzo mocnymi rywalami! Z całego serca dziękujemy
za reprezentowanie nas na zagranicznych zawodach i życzymy wielu sukcesów na
nadchodzących wyścigach!
Komentarze
Trochę się wygłupiłem odsyłając zainteresowanych na Stravę do czytania krótkich relacji z zawodów, w których startowałem ! Faktycznie nie wszyscy tam zaglądają i mogło to zabrzmieć egoistyczne z mojej strony . Przepraszam . Panie Prezesie , droga Olu , Otfin zgłasza się do poprawki ! Hej ! Czesi robią dobre Zawody . Oznakowanie , zabezpieczenie skrzyżowań, super . Tylko nawierzchnia fatalna ( Radkowa na szczęście nie przebili ) do innych standardów nas południowy sąsiad przyzwyczaił , Zawody pojechałam dobrze , wyjechałem się konkretnie , bez kurczów , błędów i z dobrym nawodnieniem . Na Silesii pod Pustevny zapłaciłem dużo z powodu braku wody . Puścili dystans A i B razem . Dopiero przed 50 km była pierwsza górka gdzie nastąpiła wielka selekcja . Mając na uwadze ,że jade dlugi dystans trochę odpuscilem i do teraz nie wiem czy zrobiłem dobrze . Dystans B odbił w lewo A ja w prawo i na 130 km zostałem sam . Poczekałem na grupkę i powoli do przodu . To nie było to . Zostawiłem ich na pierwszej hopce i dalej solo . 10 km przed metą na płaskim chciałem robić rozjazd ale na szczęście obejrzałem się do tylu Antal Pogoń . Nie mam pałer- mierzą ale kiete mógłbym zerwać tak targałem do mety pomstujac na rywali ,że mi plany p opsuli . Dobre Zawody . Graty dla Piotrusia i Kuby mojego siostrzeńca dla ,którego był to chrzest bojowy . Zdrów!
Brawo chłopaki:)
Gratulacje!!! A już chciałem napisać Ci Grześ żeby Strava o Tobie napisała teraz relacje hehe, a tu taka poprawa:)
Gratulacje i podziękowania dla Was. Ładny wyścig i jeszcze lepsze wyniki. Graty!
Gratulacje Panowie za starcie z mamutem, myślę że mamut Was będzie pamiętał, średnie oszałamiające a Wy nieźle daliście czadu !!
Gratulacje chłopaki !!! Trasa do łatwych nie należała... Brawo!!! Piękne wyniki!